Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pauletto007 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 27186.80 kilometrów w tym 3002.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pauletto007.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2008

Dystans całkowity:294.00 km (w terenie 67.00 km; 22.79%)
Czas w ruchu:14:18
Średnia prędkość:20.56 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:49.00 km i 2h 23m
Więcej statystyk
  • DST 33.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 17.37km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś pod LKJ-em spotkaliśmy

Piątek, 24 października 2008 · dodano: 24.10.2008 | Komentarze 0

Dziś pod LKJ-em spotkaliśmy się we troje: Karola, Grzesiek i ja. Pojechaliśmy nad zalew zrobiliśmy kombinowana pętle dookoła, w większości przez lasy dąbrowskie, aby przetestować bocialarę Grześka. Cud, miód i inne epitety, których nie jestem w stanie przywołać a co za mnie z pewnością doskonale zrobiłby Grzesiek, nie są w stanie opisać tego małego szczęścia:D Było fajnie choć zimno.




  • DST 95.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:48
  • VAVG 19.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś pod LKJem stawiliśmy

Sobota, 18 października 2008 · dodano: 18.10.2008 | Komentarze 0

Dziś pod LKJem stawiliśmy się ekipą męską: Jurek, Artur i ja. Po dwóch tygodniach niejeżdżenia tak mnie koledzy przegonili, że teraz siedzę i nóg nie czuję:P. Pojechaliśmy DO Krzczonowa m.in. przez Chmiel i jakieś pola. A na tych polach błoto takie, że:
1. bloki w butach tak się zapchały, że musiałem zdejmować buty i trzepać cały ten syf i dłubać patykiem:P
2. pomiędzy hamulce błotniki i koła napchało się tyle błota, ze początkowo tylne kółeczko w ogóle się nie chciało kręcić:P
Ogólnie było fajnie ale na następna taką eskapadę wezmę jakąś kasę bo znów przez moją głupkowatą oszczędność lekko opadłem z sił.
Było fajnie.




  • DST 25.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 20.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dwóch tygodniach niejeżdżenia

Piątek, 17 października 2008 · dodano: 17.10.2008 | Komentarze 0

Po dwóch tygodniach niejeżdżenia już tak nosi Cyklofila, że nie sposób nie wykorzystać wolnej chwili i nawet deszcz nie jest problemem:D Okrążyłem zalew trochę lasem a trochę szosą. Było fajnie, pomimo samotnej jazdy. Trochę mokro ale jak mówię nie przeszkadzało mi to za bardzo. W każdym razie na pewno mniej niż wyciągnięty łańcuch i ogólnie napęd, który sprawia wrażenie, jakby za moment miał się zerwać. Przy najbliższym zastrzyku pieniędzy wymienię to cholerstwo na jakiś cywilizowany sprzęt:P




  • DST 28.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spod LKJ-u we czwórkę:

Poniedziałek, 6 października 2008 · dodano: 06.10.2008 | Komentarze 0

Spod LKJ-u we czwórkę: Karolina, Jacek, Jurek i ja wybraliśmy się nad zalew lajtowym tempem, wieczorkiem. Fajnie i nawet nie było zimno:D




  • DST 85.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 23.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś we trzech, tj. z Jurkiem

Niedziela, 5 października 2008 · dodano: 05.10.2008 | Komentarze 0

Dziś we trzech, tj. z Jurkiem i Jackiem + ze mną ustawiliśmy się na rogu Związkowej i Spółdzielczości pracy i pojechaliśmy zgodnie z planem Jurka. SP. pracy-dys-aleja lipowa-niemce-rudka kozłowiecka-Zawieprzyce-Łęczna-Leopoldów-Mełgiew-Jacków-Zadębie-Lublin. Bardzo udana niedziela i pogodowo i rowerowo:D




  • DST 28.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś na dużym spontanie

Środa, 1 października 2008 · dodano: 01.10.2008 | Komentarze 0

Dziś na dużym spontanie na parę minut przed spotkaniem przy koniach postanowiłem się załapać na "Lajcik" Artura. I tak w punkcie stawili się Karola, Artur, Grzesiek i ja. Pojechaliśmy ścieżką rowerowa do zalewu a z zalewu przecięliśmy szosę Zemborzycką i pojechaliśmy w jakiś szlak po drugie stronie przez las. A w lesie mnóstwo błota kałuż, no słowem nieciekawie dość. Ale było fajnie. Wczorajsze niejeżdżenie dawało się we znaki:P Pomimo kataru nie mogłem usiedzieć. Co cykloza to CYKLOZA... może nawet CYKLOFILIA:P