Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pauletto007 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 27186.80 kilometrów w tym 3002.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pauletto007.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:658.11 km (w terenie 31.00 km; 4.71%)
Czas w ruchu:38:04
Średnia prędkość:17.29 km/h
Maksymalna prędkość:60.60 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:59.83 km i 3h 27m
Więcej statystyk
  • DST 18.97km
  • Czas 01:22
  • VAVG 13.88km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 25.1°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Lubelska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę – DZIEŃ 5

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

O 9.15 po spakowaniu i opuszczeniu pokoi noclegowych jedziemy do częstochowskiej katedry, gdzie spotykamy rowerowych pielgrzymów z wielu części Polski, którzy podobnie jak my pielgrzymują w ramach VIII-ej rowerowej Pielgrzymki na Jasną Górę. Modlitwy, prezentacje grup i później pod eskortą policji, wszyscy rowerzyści (a jest nas ponad 1100) docieramy znów na Błonia Jasnej Góry. Tymczasem cała Lubelska grupa wraca na kwaterę zostawia rowery i kieruje się do kościoła na mszę sprawowaną w intencji rowerowych pielgrzymów. Po mszy jeszcze pakowanie rowerów na ciężarówkę, a my do autokaru i busa i ok. godz. 21-ej jesteśmy już na placu Zamkowym w Lublinie.

Aż trudno uwierzyć, ze Pielgrzymka dobiegła już końca. Tyle tygodni oczekiwania... szkoda, że kolejna VI Pielgrzymka dopiero za rok, bo to na prawdę dobrze spędzony czas, przynajmniej jak dla mnie. Gdy tylko będę mógł to na kolejną znów się wybiorę.
Dobrze, że jesteś!




  • DST 75.48km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 28.8°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Lubelska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę – DZIEŃ 4

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

Z Włoszczowej dziś planowo mamy dotrzeć do Częstochowy na Jasną Górę. Bezpośrednio przed ruszeniem w trasę oklaskami dziękujemy „władzom” lokalnego Ośrodku Sportu i Rekreacji za gościnne przyjęcie, odmawiamy jeszcze jutrznię, błogosławieństwo naszych księży przed drogą i ruszamy.

Dziś nam przysłowiowo przypieka słońce. Zanim dotrzemy do Częstochowy, wstępujemy do Sanktuarium Św. Anny w Świętej Annie, krótka modlitwa, chwilę oglądamy kościelne wnętrza i ruszamy dalej, dziś czas nas wyjątkowo goni. Dalej docieramy do Sanktuarium Ojca Pio, gdzie nasi kapłani odprawiają mszę, ale niestety nie jest nam dane tym razem zejść do niższej części by pomodlić się i zobaczyć relikwie o. Pio.

Ruszamy dalej przed nami już blisko do Częstochowy. Dosłownie kilka kilometrów ostatnie zjazdy i podjazdy i jesteśmy na miejscu, na błoniach Jasnej Góry, gdzie odmawiamy modlitwę, robimy zwyczajowe wspólne pielgrzymkowe zdjęcie i kierujemy się na miejsce naszego noclegu.




  • DST 74.43km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 17.79km/h
  • VMAX 56.80km/h
  • Temperatura 28.2°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Lubelska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę – DZIEŃ 3

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

Poranne survivalowe śniadanie, pakowanie i ruszamy w drogę. Na początku ok. 8.30 trafiamy do kościoła parafialnego w Daleszycach na poranną mszę, a po błogosławieństwie startujemy dalej, by wieczorem dotrzeć do słynnej Włoszczowej. Zanim jednak do tego dojdzie, mamy kolejny piękny dzień i znów jeszcze cieplejszy. Dziś już nie mamy takich wzniesień do pokonani jak wczoraj, ale płasko też nie jest. Trochę więcej postojów, zmęczenie daje o sobie znać już bardziej. Ale jedzie się fajnie. Po drodze w naszej grupie Mariuszowi się przytrafia awaria, więc solidarnie zatrzymujemy się – kto może to łata, kto nie musi… je jagody:P
I tak nam fajnie mija kolejny dzień kiedy wreszcie docieramy do Włoszczowej – tradycyjna wspólna kolacja, którą sami przygotowujemy a na deser ogromniasty arbuz:D Po kolacji rozpoczynamy duchową część dzisiejszego dnia – śpiew, nauka rekolekcyjna oraz dyskusja zgodnie z naszym pielgrzymkowym hasłem. No i wreszcie sen, no i znów to chrapanie…:P




  • DST 79.30km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 18.09km/h
  • VMAX 60.60km/h
  • Temperatura 26.9°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Lubelska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę – DZIEŃ 2

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

Rześkie świętokrzyskie powietrze i poranne promienie słońca skutecznie nas budzą już o 6ej rano. Prysznic, jajcarskie śniadanie:P i w drogę. Najpierw jednak docieramy pod szkołę, uzupełniamy wodę, i pakujemy nasze śpiwory i karimaty, kto co ma do wozu technicznego. Oklaski dla pani dyrektor i mieszkańców jako podziękowanie za gościnne przyjęcie to już nasz pielgrzymkowy zwyczaj.

Ok. godz. 8.30 docieramy do pobliskiego kościoła, i rozpoczynamy dzisiejszy dzień jutrznią. Startujemy dalej. Dziś naszym celem jest Święty Krzyż, więc podjazdy i zjazdy towarzyszą nam prawie od początku. Jest co raz cieplej, słonecznie, wiatr wschodni słaby, miejscami umiarkowany (a może powinienem być pogodynką:P?), ale na podjazdach zaczyna nam co raz bardziej przypiekać, woda ucieka jak na Saharze. Zanim dotrzemy na Święty Krzyż mamy jeszcze postój w Nowej Słupi, na na krótką modlitwę na miejscowym rynku, drobne zakupy, kolejne uzupełnienie wody, no i chwilę odpoczynku. A przed odjazdem lody – mniam!
Jedyne co mnie dziś oburza, gdy tylko wyjeżdżamy na trasę to zachowanie kierowców – totalna ignorancja rowerzystów pomimo, że jedziemy w kolumnie, wyprzedzanie na przysłowiowe lusterko… ehh masakra.

Podjazdy są co raz dłuższe, niektóre bardziej strome a niektóre mniej, ale jednak wspinamy się powoli ku górze, ku Świętemu Krzyżowi, do którego docieramy przed godz. 15. Spowiedź, czuwanie, czytania, Ewangelia później obiad w klasztornej stołówce – no takich ruskich pierogów to już dawno nie jadłem – powiedział tasiemiec:P. O 16.30 wspólna msza na Świętym Krzyżu, wspólne zdjęcie na tle klasztornych murów i dalej w drogę. Przed nami kilka kilometrów zjazdów, po dość wąskich równych asfaltowych drogach. Koncentracja konieczna, jednak wcześniej pokonane kilometry czuć już w nogach więc i o koncentrację trudniej, co niestety nie jest do końca szczęśliwe…
Ze Święto Krzyża jedziemy prosto do Daleszyc, gdzie mamy nocleg w Gminnym Ośrodku Kultury na sali gimnastycznej. Kolacja, prysznic i o 21-ej mamy pierwszą pielgrzymkową konferencję połączoną ze śpiewem, modlitwami nauką wg hasła naszej pielgrzymki. Bardzo fajne wrażenie wywiera na mnie lubartowska grupa wokalno - instrumentalna, która naprawdę ubogaca naszą pielgrzymkę – czuć pielgrzymkowego bluesa:D
W tym roku później zaczynamy konferencję, bo dopiero o 22-ej. To trochę późno zważywszy na to, że za nami długi rowerowy dzień, a przed nami kolejny. Czuć klimat pielgrzymki – super!:-) No i wreszcie sen, ale to chrapanie…:P




  • DST 119.29km
  • Teren 5.00km
  • Czas 06:25
  • VAVG 18.59km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Temperatura 25.2°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Lubelska Rowerowa Pielgrzymka na Jasną Górę - DZIEŃ 1

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

... to już mój trzeci raz, gdy w niej uczestniczę, ale pierwszy gdy zabieram moją Kasię:-) Hasło pielgrzymki „Być solą ziemi” doskonale wpisuje się w charakter grupy, gdzie w większości jadą w niej ludzie młodzi, ale nie tylko:-)

Można powiedzieć, że rok trwa dwa okresy pierwszy przed- i drugi po-pielgrzymkowy, który rozpoczyna okres oczekiwania na kolejną pielgrzymkę. Tak też było tym razem. Nie mogłem się już doczekać wyjazdu acz dwa ostatnie dni przed pielgrzymką strasznie mnie zawodowo umęczyły, także perspektywa wyjazdu tylko wzmagała i tak już mój wielki rowerowo-pielgrzymkowy apetyt:D.
Zgodnie ze zwyczajem, pielgrzymkę rozpoczyna oficjalnie msza święta w naszej lubelskiej archikatedrze sprawowana przez kapelana lubelskiej policji oraz przez naszych księży - dwóch ks. Pawłów i ks. Michała, którzy byli z nami na poprzednich pielgrzymkach. W tym roku do naszej ponad 90-cio osobowej grupy dołącza kilkunastoosobowa grupa lubelskich policjantów. W sumie jest nas 106 osób.
Po mszy w naszych pomarańczowych koszulkach ustawiamy się do wspólnego zdjęcia na schodach katedry, po czym ustawieni w grupy pod eskortą policji przejeżdżamy przez miasto aż do wiaduktu w Konopnicy. Tam zjeżdżamy już na spokojniejsze, bardziej lokalne drogi.
Dziś przed nami najdłuższy etap, bo ponad 110km. Jednak w porównaniu do lat ubiegłych pogoda od samego początku bardzo nam sprzyja - słońce i temperatury rzędu 20-25st. C oraz lekki wiatr w większości boczny. Jedzie się bardzo dobrze, a do pierwszego postoju w Borzechowie, gdzie przygotowano dla nas przepyszny bigos, drożdżówki no i też nieziemsko dobry kompot z mięty, cytryny i miodu, ojj nie chciało się wracać na rower:P!
Niedługo potem ruszamy dalej. Na szczęście od początku nie mamy jakoś dużo awarii, więc jedzie się sprawnie. Humory dopisują jak zwykle na pielgrzymce. Jest fajnie:D!.

Pod szkołę w Bałtowie trafiamy ok. godz. 20ej. Wspólnie odmawiamy modlitwę i za niedługo dociera do nas dyrektor miejscowej szkoły, która wspólnie z miejscowym księdzem rozdysponowuje nas na noclegi w prywatnych domach mieszkańców Bałtowa i okolic. Tym razem trafiam nie na agroturystykę a do domu weselnego:-) - kolacja i spać.




  • DST 92.66km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 29.2°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Twarzą do wiatru...

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 0

...bo tak było gdt tylko wyruszyliśmy z Kasią w jej rodzinne strony na grillowanie. A że dziś niedziela to musiałem pokonać tę trasę dwa razy. Na szczęście w drodze powrotnej miałem wiatr lekko w plecy, momentami boczny więc jechało się b. dobrze. Pierwsze 50km jechaliśmy ze średnią 17.5km/h, później zaś średnia prędkość wzrosła wyraźnie, ale też pod wieczór już czułem zmęczenie. Fajny rowerowy weekend we dwójkę:-) A teraz powrót do rzeczywistości, czyli kolejnych 5 dni walki:P




  • DST 60.27km
  • Czas 03:34
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 28.8°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mala przebiezka...

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0

..., na którą wybrałem się z moją Kasia z LBNa do Zawieprzyc. Pogoda fajna, wręcz za gorąco na taka trasę. Grzało niesamowicie, ale to przedostatni weekend przed pielgrzymką więc trzeba rozjeżdżać stare kości:P




  • DST 25.08km
  • Czas 02:26
  • VAVG 10.31km/h
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

W W-wie i nie tylko.,

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 0

.,. Najpierw pojechałem do pracy z chaty dalej z pracy na Dworzec Zachodni żeby dojechać pociągiem do LBNa. Okazało się na miejscu że muszę czekać na następny pociąg bo nie było już miejscowek na rower więc pojechałem na Wolę do kolegi a później wozy rajd na Zachodni. No i wreszcie w moim LBNie:-)




  • DST 22.67km
  • Czas 01:24
  • VAVG 16.19km/h
  • VMAX 34.10km/h
  • Temperatura 26.1°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po trochu wieczorem...

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

... dziś z Michałem i Piotrkiem wybraliśmy się na powolny objazd po Warszawie: Pola Mokotowskie, Woli itp. Fajnie a krótko.




  • DST 34.35km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 15.98km/h
  • VMAX 32.30km/h
  • Temperatura 26.5°C
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znów po W-wie...

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

... i znów z Kubą wybraliśmy się z Ochoty na PKP Warszawa Zachodnia, po bilet do LBNa i stamtąd polecieliśmy przez Ochotę, Mokotów, Ursynów aż do stacji końcowej metra, na Kabaty. Kuba miał w planie wjechać jeszcze do lasu kabackiego, ale niestety już było za późno. Objazd lasu przełożyliśmy na kiedy indziej. Fajny rowerowy dzień, choć krótki:-)